NEWSY

29/5/2017

Co na wakacjach jedzą nasze dzieci. 5 hitów wakacyjnej gastronomii

Co jedzą nasze dzieci na koloniach? To pytanie spędza sen z powiek każego rodzica. Oczami wyobraźni widzimy najgorsze paskudztwa, przed którymi tak troskliwie staramy się chronić nasze pociechy. Przedstawiamy 5 hitów wakacyjnej gastronomii. Czy naprawdę musimy się ich bać?

Hektolitry coca-coli, frytki na starym oleju i słodycze niewiadomego pochodzenia - każdy rodzic boi się, że tak właśnie wygląda dieta młodego uczestnika kolonii. Pokusy czyhają zewsząd i stresują tych z nas, którzy przykładają wagę do tego, co jedzą nasze dzieci. 

Zmierzmy się zatem z zagadnieniem pokus wakacyjnej gastronomii. Oto 5 przysmaków, które są przekąskowym hitem w wakacyjnych kurortach.

 

1. Gofry z bitą śmietaną

Nieodłączny element wakacyjnej kultury, w dodatku obecny od lat. Stosunkowo bezpieczny, bo dziś mało kto używa do produkcji gofrów jajek. Znakomita większość punktów gastronomicznych stosuje gotowe masy lub koncentraty. 

 

2. Lody świderki

Skutecznie zakończyły królowanie tzw. lodów włoskich. Różnią się od nich nie tylko konsystencją - są twardsze, co zapobiega szybkiemu topnieniu, ale także smakiem - do produkcji świderków wykorzystywana jest inna baza, niestety w większośći także gotowa.

 

3. Zakręcony ziemniak 

Swoją popularność przysmak ten zawdzięcza głównie kształtowi, który przyciąga uwagę. Jest to nic innego jak specjalny gatunek ziemniaka, wykorzystywany do produkcji frytek ze względu na wydłużony kształt. Specjalny nóż nacina go w spiralę i w takiej postaci jest smażony w głębokim tłuszczu.

 

4. Kebab

Mięso cięte z pionowego rożna zrobiło w Polsce oszałamiającą karierę, równą niemal tej, która stała się udziałem pizzy. Zwykle występuje on w dwóch wersjach - wołowej, czyli w praktyce skłądającej się z mielonego mięsa i drobiowej. Ta druga jest znacznie bezpieczniejsza, a sam kebab jest całkiem niezłą przekąską, bo zawiera surówkę.

 

5. Żelki

Właściwie należałoby napisać "żele", bo rozmiarem przypominają bardziej węża niż popularne gumowe misie. W skład gumowatego przysmaku wchodzi w zasadzie tylko cukier, żelatyna, barwniki i aromaty. Na pocieszenie warto dodać, że trudno zjeść więcej niż jednego.

WRÓĆ